Ciekawe kiedy dotrze to do dziewczyn. See more of Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć on Facebook
Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. Fictional Character. Łysy z Łowców okazji. Interest. Jest moc z kartkówek i sprawdzianów. Education website.
Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. March 20, 2020 · Kiedyś się z niej wyśmiewali, a teraz jest modelką
Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. May 11, 2022 · Ewolucja makijażu na przestrzeni lat xD. Ewolucja makijażu na przestrzeni lat xD. lols.pl.
Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. Today at 2:20 AM. Spadek po dziadku xD. Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć
Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć. Today at 12:01 PM. Nauczycielki - rzeczywistość najgorsza xD. Putin zjedz snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć
FiWKRZi. Strona główna >Produkty >Spożywcze >SnickersWięcej informacji o promocjach na snickers„Zjedz Snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć!”. Ten slogan reklamowy wszedł do języka codziennego tak szybko, jak sam baton pokochany został przez wiele osób. Snickersa zna każdy, ale czy wiesz, że poza tradycyjnym batonem możesz znaleźć także różne wariacje na jego temat? Snickers to nie tylko baton Snickers Crisp to jeszcze bardziej chrupiąca wersja ulubionego batonika, zawierająca preparowany ryż, a wersja White oblana jest białą czekoladą. Oprócz tego możesz także znaleźć mini Snickersy w postaci cukierków, napoje mleczne o smaku Snickersa, lody, a nawet kremy do smarowania. Dla każdego coś miłego! Stale przeszukujemy gazetki promocyjne w poszukiwaniu produktów w najkorzystniejszych cenach. Najczęściej snickers występuje w gazetkach sieci Eurocash Serwis. Jeżeli chcesz dowiedzieć się o kolejnych gazetkach, w których pojawi się promocja na ten produkt,
Najchwytliwsze hasła reklamowe – klucz do sukcesu Każdy przedstawiciel nawet małej, dopiero wchodzącej na rynek marki wie, iż hasło reklamowe to kluczowe zagranie podczas pozyskiwania klientów. Hasła reklamowe – niezwykle istotna sprawa Musi być ono znakiem rozpoznawczym firmy, brzmieć chwytliwie i prosto. Dobrze docierające do odbiorcy slogany trafiają nawet w obieg w mowie potocznej. Czas, jaki marka poświęca na znalezienie odpowiedniego hasła jest wprost proporcjonalny do jego długości – tworzenie 3-8 wyrazowej frazy zajmuje często długie miesiące a nawet i lata! Jednak warto poświęcić czas, jak i pieniądze – bo dobrze dobrane hasło to stuprocentowy sukces firmy. Sprawdź naszą ofertę na branding firmy, nazwa firmy oraz strategię komunikacji marki. Ciekawe hasła reklamowe przykłady Dłuższe życie każdej pralki to Calgon Z pewnością, niewiele osób nie kojarzy tego jakże popularnego sloganu. Ponadto, niezmiennie kojarzony jest on także z charakterystyczną melodią, w rytm której śpiewane jest hasło. Niezwykle niepozorne, a okazało się strzałem w dziesiątkę pomysłodawców. Żona bez Ż to tylko ona Hasło to u kobiet z mniejszym poczuciem humoru nie wywołało zachwytu – jednak wśród Panów to jeden z największych hitów sloganowych! Co więcej, pochodzi ono z reklamy piwa Żywiec, co zachęca głównie przede wszystkim mężczyzn. Przeczytaj: Identyfikacja wizualna firmy – co to Ikea – Ty tu rządzisz Chwytliwe i niezwykle proste hasło – przez co genialne. Stawia ono klienta na najwyższym stopniu hierarchii, zarówno jeśli chodzi o sprawczość, jak i zagospodarowanie przestrzeni swojego domu. Just do it Nie tylko miłośnicy sportowego stylu kojarzą jedno z najpopularniejszych haseł reklamowych XXI wieku. To niezwykle trudne, aby będąc międzynarodową marką, rozpoznawalną na całym świecie w kilku słowach zawrzeć najistotniejsze przesłanie firmy. Jak widać jest to możliwe, a slogan pomimo swojej prostoty zyskał gigantyczną popularność. Wyższa kultura bankowości To pierwszy, a zarazem znakomity slogan Alior Banku. Obecnie został on przekształcony na „Wyższa kultura. Bank nowości”, co jest jeszcze bardziej chwytliwym hasłem. Twój kot kupowałby Whiskas Posiadacze własnych czworonogów z pewnością doskonale znają ową reklamę. Jednak, jest to także wspaniały przykład hasła reklamowego docierającego zarówno do przeznaczonej grupy konsumentów, jak i osób niezainteresowanych kupnem produktu. I’m lovin’ it To przykład bardzo podobny do wcześniej przytaczanego „Just do it” Nike. McDonald’s to także marka światowego formatu, która trafione hasło reklamowe, na stałe przeniosła do swojego logo. Przeczytaj: Dlaczego warto zainwestować w logo dla firmy Może to jej urok, może to Maybelline Hasło dość proste, niezwykle kobiece a przy tym zawierające nazwę marki. Trafia szczególnie do kobiet a obecnie, już na dobre zachowało się w mowie potocznej. Młodzi często wykorzystują je w rozmowach między sobą, dzięki czemu marka staje się coraz bardziej popularna, a tym samym zyskuje na zaufaniu. Prawdopodobnie najlepsze piwo na świecie Carlsberg to marka która swój slogan prowadzi od lat 70 – tych, początkowo nie było w nim słowa „świat”. Kiedy zyskała ona na popularności, zostało ono dodane, w celu podkreślenia rozpoznawalności piwa. Cena czyni cuda Sprytne zagranie firmy CCC. Oczywiście, skrót CCC w rzeczywistości nie oznacza owego hasła, jednak na potrzeby reklamy zostało to ciekawie zainicjowane. Przegrywamy szybciej niż nasza reprezentacja To hasło reklamowe nagrywarki płyt. Trzeba przyznać, iż jest ono niesamowicie kontrowersyjne i uszczypliwe. Dzięki temu zyskuje na znaczeniu wśród tych z większym poczuciem humoru, jednak jeśli mowa o zagorzałych fanach polskiego footballu, odbiór niekoniecznie jest pozytywny. Red Bull doda ci skrzydeł To reklama bardzo popularnego napoju energetycznego, którego slogan jak i wygląd promocji zna z pewnością większość ludzi. Fraza ta podkreśla nie tylko obiecywane, mocne i pobudzające działanie trunku, ale również powiązanie marki z ekstremalnymi sportami. Zjedz Snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć Hasło reklamowe, które na dobre weszło do mowy potocznej, wykorzystywane jest nie tylko przez młodzież ale i osoby dorosłe. Niewiele ma w sobie informacji o smaku czy przeznaczeniu produktu, a jednak zyskało niezwykłą popularność!
Nasz byĹ‚y mistrz - na antenie TVP - nie oszczÄ™dziĹ‚ selekcjonera reprezentacji Polski, Stefana Horngachera. Po nieudanym konkursie druĹĽynowym przyznaĹ‚, ĹĽe Austriak powinien w koĹ„cu powiedzieć, czy bÄ™dzie nadal pracowaĹ‚ w Polsce, czy nie. 24 Lutego 2019, 17:11 Newspix / Martyna Szydlowska / Na zdjÄ™ciu: Adam MaĹ‚ysz MĹš w skokach 2019. Bezradni Polacy bez medalu! Niemcy znokautowali rywali - Stefan Horngacher nie powinien nas trzymać w niepewnoĹ›ci, powinien jeszcze przed MĹš 2019 Seefeld powiedzieć jasno i wyraĹşnie, czy bÄ™dzie pracowaĹ‚ z polskimi skoczkami w przyszĹ‚ym sezonie, czy koĹ„czy współpracÄ™. Taka deklaracja rozluĹşniĹ‚aby atmosferÄ™ i pomogĹ‚a nam wszystkim. A tak... - w taki sposĂłb Adam MaĹ‚ysz przed kamerami TVP skomentowaĹ‚ to, co dzieje siÄ™ z reprezentacjÄ… Polski. BiaĹ‚o-Czerwoni po nieudanym sobotnim konkursie indywidualnym (TUTAJ wiÄ™cej szczegółów >>), w niedzielÄ™ znaleĹşli siÄ™ poza podium konkursu druĹĽynowego (wystÄ…pili w skĹ‚adzie: Piotr Ĺ»yĹ‚a, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch). Boli to tym bardziej, ĹĽe zaledwie przed tygodniem, w Willingen, zmiaĹĽdĹĽyli rywali. Wygrali "druĹĽynĂłwkÄ™" z potężnÄ… przewagÄ…. - PrzecieĹĽ nie zapomnieli, jak siÄ™ skacze w ciÄ…gu kilku dni - przyznaĹ‚ MaĹ‚ysz. Zdaniem MaĹ‚ysza wszystkie dane treningowe pokazujÄ… jasno, ĹĽe Polacy sÄ… w dobrej formie fizycznej. - Dziwne to wszystko jest - oceniĹ‚. - Liczby mĂłwiÄ…, ĹĽe jest ok. Testy, imitacja, siĹ‚a odbicia, wszystko stoi na najwyĹĽszym poziomie. A potem siadajÄ… na belce i coĹ› siÄ™ zmienia. Wtedy pojawia siÄ™ WIDEO: Witold BaĹ„ka: PrzyszĹ‚ość Horngachera? Tu nie chodzi o pieniÄ…dze Zdaniem MaĹ‚ysza atmosferÄ™ poprawiĹ‚aby na pewno deklaracja Horngachera. Przypomnijmy, ĹĽe obecny selekcjoner reprezentacji Polski ma waĹĽnÄ… umowÄ™ tylko do koĹ„ca obecnego sezonu i sporo siÄ™ mĂłwi o tym, ĹĽe po nim obejmie stanowisko trenera w niemieckiej takĹĽe: Sven Hannawald: JeĹ›li Horngacher nie zostanie trenerem NiemcĂłw, bÄ™dÄ™ zaskoczony >> - Szkoda, ĹĽe Stefan trzyma nas w niepewnoĹ›ci - stwierdziĹ‚ MaĹ‚ysz. - ChociaĹĽ ja uwaĹĽam, ĹĽe Innsbruck zawsze nam nie leĹĽaĹ‚ i ĹĽe w ostatnim konkursie indywidualnym w Seefeld bÄ™dzie lepiej. Tam moĹĽemy wywalczyć upragniony medal ĹĽe w najbliĹĽszy piÄ…tek ( na skoczni w Seefeld zostanie rozegrany konkurs indywidualny na obiekcie HS 109.> e-zaskockBmiv> )J2da pe> ZEfFplIMyoTNRoqPQgzKhM1Gio9CDD0wc1Gio9C).wc1egzK20g-lEda, ĹĽe C).wc1egzK20u1egzK20u1egzK20u1egzK20u1egzK20u1egent ĹĽe DHgWKjk0zw-seeftB:jk0zw-seeftB:jk0zw-seeftB:jk0zw-sm4pt-see/ms-2Yh = f = p = "galta-classzna">/J"V>kgpomnijmy, ĹĽe Dl;)3 y, yLjxtOzc8HGystkie danag" ca313764,101372NRoqPtmatr98eb aĹ‚ysz" cd O d84> 8Ozc8HGo> a1l3b,V9-,i1", target:onHoaser__link"-eefegt:oVh033111", tw Czawsze2/p>LFA NFL Yk0a>t:oVh033111", tw Zj jÄ™ciak ass="icoQsno i wyraĹ (a-l1puw"> eabdfcf570e21ac847127">J2da pe> Y)6e/i>Alpin7 plsstio lta-csz/="/skoki-n -w-see8> bdywid4nss=gd4">bdywid4nss=gd4">bdywoli Y4R3a6pniedzip 84lada FGss=gd4">8eabdfcf570eer-mis y">kupn"ss 0 +gniedz"7me">MĹš w skoer N5u1egzK20u1egzK2Br0" ea="Artykul-linkojaxion"> dpaej. (+UD atnimbV on_e1jVss-2Zo0g-lEda, ĹĽe C).wrow"ll> eest 112"tclasĽyliAisewĹ›2EdaW-s5pYp8s-2Zo0g-lEdae">" data-st-akohi5qe/ " konkursix itemtym 8P-eis"tclasnim .2-e2-n gS i on1jVss-2Zo0g ms-2019-w-sifes-w-sifes-w-sifes-w-s pb4taj MĹšU70g <.Bornf2019-0P8 merami
Śmiech to… świetny sposób na promocję Wszyscy kochamy ludzi, którzy poprawiają nam humor. Podobnie jest z reklamą – firmy które już na etapie swojej promocji wzbudzą w nas śmiech, a za tym pozytywne emocje, będą na długo kojarzyć nam się w przychylny sposób. Ponadto zdecydowanie bardziej angażują odbiorców i łączą się z potencjalnymi klientami. Współcześnie rynek pełen jest różnorodnych usług i towarów. Stąd tak ważne jest wyróżnianie się nie tylko tym, co oferujemy ale przede wszystkim – jak oferujemy. Bezpośrednie mówienie o produkcie i jego zaletach, opisywanie czym się wyróżnia i dlaczego potrzebujemy go w swoim życiu jest podstawową, ale niezbyt skuteczną strategią marketingową. Nie wywołuje bowiem zbyt wielu emocji i traktuje konsumenta wyłącznie jako stronę bierną. Zdecydowanie efektywniejsze jest nagrodzenie adresata za jego czas i uwagę, pozostawiając go zdziwionego, rozbawionego czy podekscytowanego. Wszystko to można osiągnąć umiejętnie stosując humor w reklamie. Element zaskoczenia Chyba każdy z nas wie z własnego życia, że po zobaczeniu czegoś niespodziewanego naturalną reakcją – po pierwszym szoku – jest śmiech i myśl „Jak oni na to wpadli?”. Metro w Melbourne wykorzystało ten fakt do stworzenia unikatowego spotu promującego bezpieczeństwo w transporcie publicznym – Dumb ways to die. Prosta i przyjemna melodia, chwytliwy tekst i właśnie element szoku zadecydowały o ogromnym sukcesie kampanii, po której powstała też gra mobilna. Przez kilka miesięcy nie tylko w Australii nucono piosenkę ze spotu, dzięki czemu główne przesłanie zostało skutecznie zapamiętane. Element zaskoczenia wymaga umiejętności wyjścia poza ramy oraz… wysokiego poziomu zaufania w agencji. A to dlatego, że najbardziej kreatywne i niekonwencjonalne pomysły rodzą się tam, gdzie są przyjęte jako przejaw kreatywności, a nie głupoty. Gra słów Kalambury językowe to jeden z najbardziej popularnych, ale także trudniejszych do stworzenia rodzajów komizmu. Często jest to kruchy balans i zadawanie sobie pytania: Czy to wywoła w odbiorcy śmiech czy zażenowanie? Dlatego pisząc tego typu slogany należy skonsultować je z zespołem i sprawdzić, czy jego reakcja jest taka, jakiej oczekujemy. Skutecznym hasłem opartym na grze słów jest na przykład „No to Frugo”. Innym znanym klasykiem budującym podobny humor w reklamie to spot proszku do prania z lat transformacji, którego hasłem stało się „Ojciec prać?” wykorzystującym dwuznaczność cytatu Sienkiewicza. Porównanie Porównanie jest znaną i skuteczną metodą wyróżnienia produktu lub usługi. A gdy zawiera coś zabawnego? Jest to niemal gwarantowany przepis na sukces. Zestawienie ze sobą dwóch kontrastujących cech czy produktów nie musi być wcale standardowym X vs Y. Idące z duchem czasu agencje marketingowe już dawno porzuciły ten schemat. Pokazała to niedawna kampania reklamowa żelek Haribo, w której poważnie wyglądająca rada firmy okazuje się mieć głosy dzieci i zajada się popularnymi słodyczami. Świat biznesu i dziecięca radość zazwyczaj się wykluczają, dlatego właśnie połączenie ich razem dało ogromny efekt. Stworzenie alternatywnej rzeczywistości wywołało zdziwienie i zapadło w pamięci, a przecież o właśnie taki humor w reklamie chodzi. Przerysowanie Mimo, że przesada jest powszechnie kojarzona jako stały element marketingu, często jest używana nieumiejętnie. Wyolbrzymianie superlatywów produktu jako jedyny czy najlepszy już dawno znudziło się konsumentom. Ponadto notoryczne powtarzanie haseł bez pokrycia burzy zaufanie do marki. Jak więc używać przerysowania? Postawić na efektowność, nie efektywność! Wyjście poza proporcje i stworzenie karykatury wywołującej śmiech zapadnie w pamięci odbiorcy. Nieważne czy przedstawiamy parodię życia codziennego czy coś zupełnie nierealnego. Można także połączyć obie kategorie, tak jak zrobił to Snickers w swojej reklamie z celebrytami, której hasłem było „Zjedz Snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyć”. Motto to przeszło do języka potocznego i baton na długo stał się lekiem na popisywanie się. Antropomorfizacja Antropomorfizacja to nic innego jak danie głosu zwierzętom czy wzbudzenie do życia przedmiotów. Technika używana w literaturze od wieków znalazła także swoje miejsce w reklamie. Marketingowcy najczęściej korzystają z niej, aby zwrócić uwagę na konkretne cechy lub właśnie wywołać efekt komiczny. Poza tym zwierzęta potrafią wywołać więcej emocji niż ludzie. Wykorzystało to Kraft Foods opierając jedną ze swoich kampanii czekolady Milka na przedstawieniu krowy w różnych, często zabawnych sytuacjach. Tworząc projekt reklamy warto zastanowić się więc, czy opłaca się po raz kolejny pokazywać sztampowy schemat. Promując wodę mineralną zamiast wstawić uśmiechniętego człowieka pijącego wodę, może bardziej rzuci się w oczy kot wybierający właśnie tę markę spośród innych? Znany z wysublimowanego smaku kot Milo na TikToku właśnie takimi testami smaku zdobył popularność. Dziś znane firmy w USA wysyłają mu swoje produkty widząc w nim ogromny potencjał marketingowy. Humor w reklamie – złoty środek? Humor w reklamie jest skutecznym i zapadającym w pamięci elementem przekazu, ale nie jest on złotym środkiem na wszystko. Wykorzystanie go skutkuje w luźnym podejściu odbiorców do marki i staje się jej nieodłączną częścią. Taki efekt nie jest wcale pożądany przez niektóre branże. Marki luksusowe na przykład stronią od korzystania z komizmu, ponieważ dystans jest kojarzony z ekskluzywnością. Podobnie jest z bankami, które potrzebują zaufania konsumentów, a swoboda i żarty potrafią to zaufanie podważyć. Było tak w przypadku banku Revoult, który zainspirował się serwisem Spotify i udostępnił interesujące wydatki i osobliwe zwyczaje finansowe swoich użytkowników. Firma po ogromnej fali krytyki i stratach PR-owych wycofała się z tej strategii. Nie bez powodu mówi się, że komizm jest najtrudniejszy do napisania. Świetny żart dla jednej osoby będzie brakiem stylu dla innej. Najlepiej więc zostawić to profesjonalistom, żeby to reklama była żartobliwa, a nie marka żartem.
Piotr Wołosik: Można ogłosić, że trener Jagiellonii Michał Probierz będzie jej trenerem w kolejnym sezonie? Michał Probierz: Myślę, że tak, ale… Po pierwsze nikt mnie nie zwalnia, po drugie mam kontrakt do 2017 roku, po trzecie jeszcze walczymy o utrzymanie. Wiadomo, gdy szef zechce to każdego zwolni, bez względu na długość umowy. Jeśli właściciel znajdzie kogoś lepszego na moje miejsce, bo uzna, że ten ktoś wytyczy lepszą drogę rozwoju klubu – ok. Ale ja czuję wsparcie. Miałem spotkania z udziałowcami, więc mogę powiedzieć, że to wsparcie poczułem. Prezes Cezary Kulesza w najcięższych chwilach stał za panem murem. Nie gasił pożaru benzyną oświadczając na przykład: Posada szkoleniowca jest zagrożona! Michał Probierz: I tego Czarkowi nie zapomnę. Nie raz się kłócimy, nie raz mamy inne zdanie, potrafimy nie odzywać się przez kilka dni, bo każdy obstaje przy swoim, ale przypuszczam, że ma do mnie zaufanie. Wie, że chcę dla Jagiellonii jak najlepiej. Z nią jestem najbardziej emocjonalnie związany, a przecież trochę klubów prowadziłem. Pięć lat pracy w „Jadze” i trzy awanse do pucharów to chyba nieźle, prawda? A z Górnikiem Zabrze podobno się pan dogadał. Michał Probierz: Musiałem tą bzdurę sprostować. Powiedziałem, że kiedyś mógłby poprowadzić Górnik, zebrać kolejne doświadczenie. I tyle. A swoją drogą, że gdzieś chcą mnie zatrudnić to chyba ok? (śmiech). Ludzie, trochę dystansu! Do utrzymania jeden krok… Michał Probierz: Jesteśmy bliscy, lecz matematyka jeszcze tego nie przesądza. Piłka wielu nauczyła pokory, a my jesteśmy pokorni. Kolejno przestrzegam swoich piłkarzy – zero euforii, nadal walczymy. W meczu z Podbeskidziem wygranym 3:2 walczyli jak trzeba. 0:1, 1:1, od 1:2 do 3:2 w doliczonym czasie. Radość była dzika. Michał Probierz: Na chłodno myślę sobie, że gol, którego nie powinniśmy stracić, bo był efektem pomyłki sędziów, podziałał na mój zespół jak należy. Wiedzieliśmy, że w tym momencie absolutnie nie mamy nic do stracenia, że trzeba zagrać otwarcie, z pasją atakować. I to się udało. Brakowało skuteczności, lecz uważam, że zespół grał bardzo dobrze. Rzeczywiście sytuacje stwarzacie, jednak ich wykończenie często jest kiepskie. Michał Probierz: Słyszę jak się nadaje na zawodników. Ale ja będę bronił Frankowskiego, Romanczuka, Cernycha. Oni naprawdę dają, to, co mają najlepszego, widzę jak pracują. Kto ma wątpliwości – zapraszam na trening. Mamy piłkarzy na jakich nas stać. Kibic ma prawo czasami narzekać, lecz kibic „Jagi” to jest gość. Na mecze drużyn walczących o utrzymanie często przychodzi ich niewielu, u nas zawsze jest ich 8–9 tysięcy. My czujemy ich wsparcie i nie pieprzę tego ot tak sobie. Nigdy ich nie oszukiwałem i kiedy nadejdzie dzień beze mnie w Jagiellonii to każdemu spojrzę w oczy, a nie zwieję na drugą stronę ulicy. Na finiszu zasadniczej rundy rozgrywek omal nie doszło do bójki między zawodnikami, panem i kibicami. Paradoksalnie od tamtego momentu wszyscy zaczęli ciągnąć wózek w tą samą stronę. Michał Probierz: Tego wózka nikt nie chciał ciągnąć w różnych kierunkach. Emocje. Futbol to pasja, to nerwy. Gdzieś to czasami musi znaleźć ujście. Powtarzałem wcześniej: by ten zespół awansował do czołowej ósemki byłoby duży szczęściem. Ale to jest młoda, jeszcze niedoświadczona drużyna, bez tego piłkarskiego cwaniactwa. Przecież jesteśmy numerem jeden w lidze w stawianiu na młodych, mamy najmłodszą ekipę. Tym większa jej chwała, że tak zaciekle walczy o utrzymanie. „Karol zjedz snickersa, a najlepiej dwa, bo zaczynasz gwiazdorzyć” – powiedział pan kiedyś do Karola Świderskego. Chłopak niewątpliwie utalentowany, a do matury nie został dopuszczony. Michał Probierz: Cóż, jego wybór. Wszyscy w klubie mu pomagaliśmy. Ale mam nadzieję, że zda poprawkę i maturę później zrobi. Co do gwiazdorzenia to czasami przyjeżdżał z kadry jakiś „hej do przodu”. Ale sam miałem siedemnaście lat, gdy debiutowałem w ekstraklasie i pamiętam jak mi odje...ło! Dawidowi Szymonowiczowi, też w sumie młodemu nie przewróci się w głowi? Pięknie wskoczył do składu. Michał Probierz: Nie. Wstawiłem tego chłopaka w decydujących momentach i pokazał klasę. On nie wypadł mi jak numer z maszyny losującej. To była moja wizja. Do piątej rano siedziałem nad składem i myślałem czy ten chłopak poradzi. Poradził. Co do wizji. Zawsze ją mam i w każdy miejscu w którym pracuję nie cofnę się przed nią. Żeby nie wyszło, że jestem taki mądry – absolutnie mogę liczyć na mój sztab. Zrobiliśmy niedawno szczegółową analizę. Wyszło, że Bartek Drągowski w kadrze na dziewięć meczów w siedmiu broni do zera, czyli kłopot jest gdzieś u nas. Trzeba szukać. Ale na spokojnie, a nie z wrzaskiem. Spokój trenera udziela się piłkarzom. Za rok ten zespół będzie dużo, dużo mocniejszy. Tylko, żeby ten idiotyczny system rozgrywek zmienili... Już kilka razy podkreślał pan, że to dzielenie punktów i na grupy to nie jest dobry pomysł. Michał Probierz: System jest niesprawiedliwy. Komentatorzy niedawnego meczu Chelsea – Liverpool podkreślali, że fajnie, że są takie mecze „o nic”, bo można w nich młodzież wprowadzać. Spróbuj u nas wprowadź młodego, gdy niemal ciągle walczysz z nożem na gardle. Ale pan jakoś nie obawia się tych młodych wprowadzać. Wcześniej Drągowski, teraz Szymonowicz, Świderski i jeszcze kilku. Michał Probierz: Karol w meczu z Podbeskidziem zrobił taką akcję, że gdyby podobną zrobił Leo Messi to każda telewizja na świecie, by pokazywała. W Polsce akcja „Świdra” przeszła właściwie bez echa. Chwalmy takie rzeczy. Ostatnio mocno zaimponował mi Arek Malarz. Wielka klasa w zachowaniu w trakcie finału Pucharu Polski, gdy starano się trafić w niego racą. Byłem pod wrażeniem jego dojrzałości, spokoju. Wie pan w jaki sposób będzie świętować ewentualne utrzymanie? Michał Probierz: Ha! Whisky czeka na koniec sezonu, a co trzeba zrobić z whisky to już kiedyś powiedziałem (śmiech). Flesz Ekstraklasy #24: Z matury samolotem na mecz
zjedz snickersa bo zaczynasz gwiazdorzyć